wtorek, 5 lutego 2008

Absurd nad absurdami

No zesz Ty w morde...

Sytuacja, rzeczywistosc (realna, nie wirtualna), z jaka zetknelam sie dzisiaj po prostu powalila mnie swoja absurdalnoscia. No wiekszej glupoty nawet w kabarecie by nie wymyslili...

Ale ad rem.

Otoz jako, ze NGOs, w ktorym pracuje sklada sie z organizacji czlonkowskich w Europie i Azji Centralnej, zdarza nam sie czesto zapraszac do naszej wspanialej europejskiej stolycy, osoby z krajow, ktore niestety wciaz potrzebuja wiz. Czasem jest to prawdziwa droga przez meke... czasem jeszcze gorzej... jak w Albanii.

Jako ze w Albanii belgijskiej ambasady niet, dotychczas zawsze wysylalismy zaproszenia do Ambasady Holandii. Tymczasem kilka dni temu, zaproszona przez nas osoba informuje nas, ze... Ambasada Holandii nie jest "wladna" zeby rozwazyc jego podanie i odsyla go do Ambasady Belgii w... Sofii po dalsze instrukcje.

No dobrze, wyslalismy zaproszenie do Sofii, myslac naiwnie, ze skoro Albanczycy maja sie kontaktowac z Ambasada Belgii w Bulgarii, to (podobnie jak w przypadku Gruzinow, ktorzy o wize ubiegac sie musza w Ambasadzie Belgii w Ankarze) sa jakies ulatwienia i wystarczy przeslac dokumenty poczta kurierska.

Niestety... Dostalismy fax, w ktorym wyraznie napisane bylo, ze:
- po pierwsze, jesli chodzi o wizy na pobyt do 90 dni, to... nalezy o nie wystapic do Ambasady Holandii (sic!) w Tiranie,
- po drugie, jesli Ambasada Holandii z jakichs powodow nie moze wydac wizy, nalezy stawic sie OSOBISCIE w Ambasadzie Belgii w Sofii i zadne dokumenty przeslane poczta kurierska nie beda brane pod uwage,
- po trzecie, aby stawic sie w Ambasadzie w Bulgarii nalezy wystapic o wize do Bulgarii (w przypadku podrozy samolotem), badz do Bulgarii i Macedonii (w przypadku podrozy samochodem, badz pociagiem),
-po czwarte, nikt w Ambasadzie nie mowi po albansku, nalezy sie poslugiwac francuskim, niderlandzkim, angielskim, badz bulgarskim; w innym przypadku nalezy stawic sie z tlumaczem.
Wiecej absurdow niestety z tego faxu nie pamietam, ale daje sobie glowe uciac, ze na pewno cos jeszcze bylo....

No, ale jako ze na pierwszym miejscu odsylaja nas do Ambasady Holandii w Tiranie... dzwonimy do rzeczonej Ambasady, gdzie uswiadamiaja nas, ze MSZ Belgii czegos tam nie dopelnil i ze od poczatku sierpnia Ambasada ta nie wydaje juz wiz na wjazd do Belgii.

Czyli, zeby biedny albanski czlowiek mogl przyjechac na jakies 3 dni do Brukseli musi przejsc te droge opisana powyzej...

Czy chodzi o to, zeby Albanczycy do Belgii w ogole przestali byc zapraszani?! Zeby przestali przyjezdzac?!

Brak komentarzy: