sobota, 19 lipca 2008

Mamy rzad? Nie mamy rzadu?

Najmilosciwiej nam panujacy premier Leterme podal sie do dymisji. Jakos tak ze trzy dni temu, w... nocy, zeby rano nastepnego dnia Belgia znow obudzila sie bez rzadu. Jako, ze dymisje sklada sie na krolewskie rece krol odczekal dwa dni i... dymisje Leterma odrzucil. Bal sie chyba, ze tym razem juz naprawde od rozpadu dziela nas kroki.

W zwiazku z tym powolana zostala do zycia Swieta Trojca - po jednym przedstawicielu Brukseli, Walonii i mniejszosci niemieckojezycznej, ktora ma sie pozastanawiac i przedstawic propozycje wyjscia z impasu.

Czasem mam wrazenie, ze politycy w Belgii naprawde nie maja czym sie zajmowac...