czwartek, 6 grudnia 2007

W Belgii jak w domu...

Po prawie trzech latach mieszkania w Belgii zaczynam sie w koncu czuc tutaj jak w domu...

Po czym poznalam? Otoz idiotyzm tutejszego zycia politycznego zaczyna mnie irytowac w rownym stopniu, co w Polsce.

Niedlugo minie pol roku od ostatnich wyborow. Pol roku! A do tej pory partie polityczne nie moga sie dogadac, by sformowac rzad! Oczywiscie jak to w Belgii, nie moga sie dogadac, bo mowia roznymi jezykami. W przenosni tez, ale glownie doslownie. Frankofoni nie moga sie dogadac z Flamandami. Moze powinni wszyscy przestawic sie na przyklad na angielski? ;)

... albo jeszcze lepiej na polski. :D

Brak komentarzy: